Koronawirus

Kwarantanna to nie kara, ale coś, co robisz dla innych i siebie samego. Przestrzegając kwarantanny pomagasz innym uniknąć zarażenia koronawirusem, a sobie – mieć szacunek do siebie samego – przekonuje norweski psycholog Atle Dyregrov. Daje też ciekawe rady, jak poradzić sobie z odosobnieniem.

Atle Dyregrov to profesor psychologii i badacz, pracownik Centrum Psychologii Kryzysowej na Uniwersytecie w norweskim Bergen. Jego zainteresowania naukowe skupiają się wokół problematyki kryzysu, straty i traumy psychicznej. Na łamach norweskiego dziennika ”Aftenposten” Dyregrov opublikował tekst, w którym tłumaczy, jak poradzić sobie z kwarantanną związaną z ryzykiem zarażenia koronawirusem. Rady te są proste, ale bardzo cenne. Warto by przeczytał je każdy, kto spędzi najbliższe tygodnie w przymusowym odosobnieniu

”Badania psychologiczne prowadzone nad zagadnieniem kwarantanny pokazują, że sytuacja ta ma znaczące i negatywne konsekwencje dla naszej psychiki: strach, gniew i natrętne myśli (Brooks i współpracownicy, 2020)” – pisze prof. Dyregrov. ”Czynnikami stresowymi w tej sytuacji są nuda, dezinformacja, problemy z dostępem do artykułów gospodarstwa domowego, straty finansowe i poczucie napiętnowania. Oto kilka porad, jak radzić sobie z psychologicznym stresem izolacji” – dodaje.

Profesor Dyregrov radzi, by dobrze zrozumieć, na czym polega sens kwarantanny: to nie kara, ale coś, co robisz dla innych i siebie samego. ”Kwarantanna pomaga innym” – pisze w artykule. ”Pomagasz im zmniejszyć możliwość zachorowania. Wykazujesz zbiorową odpowiedzialność społeczną poprzez swoje altruistyczne działania” – dodaje. Psycholog tłumaczy też, że właśnie taki sposób myślenia o epidemii i przymusie odosobnienia pozwala zachować szacunek do samego siebie i zapobiec poczuciu bycia napiętnowanym i osaczonym. A to jest kluczowe, by czas epidemii nie odcisnął się negatywnie na naszej psychice.

  1. Bądź aktywny, planuj

Procedury są tym, co w tych trudnych czasach pozwala zachować higienę psychiczną i nie popaść w apatię. ”Działania, rutyna i plan to elementy, które nadają kształt i sens naszym dniom, dają poczucie przewidywalności i pozwalają ustrzec się od zniechęcenia i poczucia bezradności” – pisze Dyregrov. Psycholog tłumaczy, że taki sposób funkcjonowania daje nam stabilność i poczucie bezpieczeństwa. Ćwiczenia fizyczne, higiena osobista, posiłki w regularnych porach i inne regularne czynności przyczyniają się do porządku i struktury w nowej i niejasnej sytuacji.

  1. W czasach koronawirusa kontakty społeczne są ważne

Media społecznościowe pozwalają nam zachować kontakt z otoczeniem. Psycholog przekonuje, że właśnie w obciążającym psychicznie czasie epidemii jest on szczególnie istotny. ”Pozostań w kontakcie z ludźmi! Upewnij się, że jest to stały punkt w twoim codziennym harmonogramie” – pisze na łamach ”Aftenposten” Dyregrov.

  1. Przejmij kontrolę nad niepokojącymi myślami

Psycholog przekonuje, że pełne niepokoju myśli o epidemii koronawirusa i stanie własnego zdrowia są czymś normalnym. ”Jeśli takie myśli zajmują dużo miejsca, możesz spróbować je lepiej kontrolować” – zachęca. ”Oglądaj filmy lub seriale, graj w gry wideo, rozwiązuj krzyżówki albo gry logiczne takie jak sudoku. Korzystaj z komunikatorów, by rozmawiać z ludźmi i nie dopuść, by koronawirus był głównym tematem waszych pogawędek” – radzi Dyregrov.

  1. Zmartwienia? Tylko kwadrans dziennie

Co ciekawe, psycholog nie radzi odosobnionym, by całkowicie porzucili martwienie się. Radzi, by znaleźć na nie kwadrans w ciągu dnia i martwić się tylko wtedy.

 

”Zarezerwuj określony czas (10-20 minut dziennie), w którym możesz się martwić, ile chcesz. Kiedy zmartwienia najdą cię poza tym czasem, możesz powiedzieć sobie: to jest coś, o czym warto pomyśleć podczas martwienia, nie teraz. Jeśli będziesz to mówić sobie samemu wystarczająco często, ten proces myślowy stanie się twoim nawykiem. Nie planuj zmartwień późno w nocy” – zachęca.

  1. Wystarczy kilka informacji na temat koronawirusa dziennie

Ostatnia rada dotyczy ograniczenia informacji na temat koronawirusa, które w ostatnich dniach płyną do nas wszelkimi możliwymi kanałami. Profesor radzi więc, by na Facebooka zaglądać tylko kilka razy dziennie i nie śledzić nieustannie liczby zakażonych i zmarłych. ”Wiemy od tych, którzy doświadczają tragedii, że zbytnie spędzanie czasu na oglądaniu lub czytaniu wiadomości wpływa na nich negatywnie. Jeśli będziesz chronić się przed ciągłym sprawdzaniem mediów pod kątem wiadomości o wirusie, łatwiej ci będzie zachować spokój” – zachęca.

Bookmark the permalink.

Comments are closed.