Empatia w relacji nauczyciel – uczeń

Empatia w relacji nauczyciel-uczeń

Empatia nazywana jest przestrzenią, w której możliwe jest nawiązanie autentycznego kontaktu z drugim człowiekiem. Inna definicja mówi, że empatia to postawa, w której jesteśmy gotowi odbierać sygnały emocjonalne od innych osób. Jeszcze inni uważają, że empatia to kompetencja, której uczymy się w ciągu naszego życia, a która pozwala nam słyszeć i widzieć drugą osobę w tym, co ona przeżywa. Czym więc jest empatia i jak wpływa na budowanie relacji nauczyciel-uczeń?

O empatii mówimy właściwie od niedawna – od kiedy na początku lat 90. XX wieku Włoch Giacomo Rizzolatti wraz z zespołem naukowców odkrył grupę komórek nerwowych (neuronów lustrzanych), które uaktywniają się, kiedy wykonujemy jakieś czynności

lub kiedy obserwujemy ich wykonanie u innej osoby. Uważa się, że u człowieka to właśnie neurony lustrzane odpowiadają za rozpoznawanie emocji i intencji u innych. Wynikiem prawidłowo funkcjonujących neuronów lustrzanych jest empatia. Neurobiolodzy przyznają, że takie zaburzenia jak spektrum autyzmu, w którym osoby mają trudności w empatycznym odzwierciedlaniu emocji innych ludzi, wynika między innymi z zakłóceń w działaniu neuronów lustrzanych.

Marshall Rosenberg, twórca porozumienia bez przemocy (NVC), mówi, że empatia to podstawowa potrzeba człowieka, która jest fundamentem do budowania relacji.

Dlaczego empatia jest konieczna w szkole?

Mózg jest organem społecznym. Uczymy się, przyswajamy informacje i umiejętności, obserwując innych. Uczniowie uczą się, obserwując nauczyciela w myśl zasady „słowa pouczają, czyny pociągają”. Uczenie się jest możliwe tylko wtedy, kiedy rzeczywistość szkolna pozbawiona jest strachu i przemocy, czyli kiedy są w niej dobre relacje i dobry kontakt. Mówi się, że dobre relacje to wręcz warunek efektywnego uczenia się, a bez empatii raczej nie jest możliwe budowanie dobrych relacji. W empatycznym środowisku dzieci czują się akceptowane i widziane takie jakie są. Czują się rozumiane, szanowane, traktowane z godnością i dzięki temu mogą:

  • Eksplorować świat (uczyć się) i popełniać błędy, ponieważ nie boją się, że zostaną ukarane, skrytykowane czy źle potraktowane.
  • Eksperymentować, poznawać nowe rzeczy.
  • Rozwijać swoje zainteresowania, pasje i talenty, ponieważ mają poczucie swobody, że jest w porządku mieć takie zainteresowania, jakie mają.
  • Patrzeć na drugiego człowieka z empatią, ponieważ ktoś inny patrzy na nich z empatią.
  • Współpracować, słyszeć i słuchać, co do nich mówią dorośli.

Empatyczny nauczyciel

Jesper Juul pisze, że „dopóki jesteś czuły na człowieka w sobie, będziesz miał kontakt z innymi. Jeśli jednak stracisz szacunek do ludzi, to znajdziesz się na drodze, żeby stracić siebie. Nasz wpływ na innych ludzi, zawsze ma swój początek w naszym wnętrzu”. Podstawowe hasło empatii zdaje się brzmieć – zrozumieć siebie i akceptować siebie. Żeby tego dokonać, trzeba spotkać się ze swoimi potrzebami i uczuciami i wziąć za nie odpowiedzialność w ich wyrażaniu i zaspokajaniu. Droga do zrozumienia innych zaczyna się od zrozumienia siebie, czyli od pytań:

 

  • O co mi tak naprawdę chodzi?
  • Na czym mi zależy?
  • Co mogę, co chcę zrobić, bo to ode mnie zależy?
  • Czego nie chcę zrobić?
  • Co czuję w związku z…?
  • Co mogę zrobić, żeby zaspokoić swoją potrzebę?
  • Jak będę się w związku z tym czuć?

Empatia jako słuchanie drugiego człowieka

Podstawowym elementem empatii jest słuchanie. Słuch to narząd zmysłu, który rozwija się jako pierwszy. Mówi się, że natura dała nam dwie pary uszu i jedne usta, żebyśmy więcej słuchali niż mówili. Słuchania też musimy się uczyć, bo w empatii nie chodzi o słyszenie słów czy zdań, ale tego, co się pod nimi kryje, czyli tego, co uczeń czuje i czego potrzebuje. Słuchanie to również uważność na komunikację niewerbalną.

Co to znaczy słuchać z empatią?

Reagować na przeżycia ucznia z uważnością, szacunkiem akceptacją np. widzę, słyszę.

Zastanawiać się nad potrzebami ucznia, pytać o nie i wspólnie wypracować strategie na ich zaspokojenie.

Dopytywać, kiedy nie rozumiemy (parafraza).

Czasami towarzyszyć w milczeniu.

Być z uczniem, szczególnie kiedy jest rozregulowany (sfrustrowany, zły), a nie odsyłać za karę do pedagoga szkolnego, dyrektora czy straszyć wezwaniem rodziców.

Starać się zrozumieć, o co uczniowi chodzi, na czym mu zależy, jak on chciałby, aby coś się zadziało. A jeśli jest nam trudno to zauważyć, po prostu pytajmy o to wprost.

Zaciekawiać się tym, co mówi uczeń, poznać jego punkt widzenia, szczególnie kiedy stoi on w sprzeczności z naszym.

Wierzyć w dobre intencje ucznia. Tak jak nauczyciel ma dobre intencje, tak i uczeń je ma.

Zabójcy empatii – czyli czego unikać

Zabójcy empatii blokują kontakt z drugim człowiekiem, ale i ze sobą samym. Kiedy ich używamy, zwykle chcemy pomóc uczniowi, ale z drugiej strony zagłuszamy to, co on czuje i czego potrzebuje, czyli dajemy mu komunikat „nie jest ok być tobą”. W tej postawie nie ma miejsca na akceptację, która jest fundamentem empatii.

Zastanówmy się, jak to jest z nami. Czy stosujemy w relacji z uczniem tzw. „zabójców empatii”, czyli:

 

Pocieszanie i uspokajanie. Np. Nic się nie stało. Następnym razem będzie lepiej. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.

Doradzanie, proponowanie różnych rozwiązań czy działań zaradczych. Np. Powinnaś codziennie wstawać wcześniej o 15 minut i wtedy nie będziesz się spóźniać do szkoły.

Moralizowanie, pouczanie. Np. Nie wolno ci tak źle o sobie myśleć.

Porównywanie. Np. No, jeśli się nie postaracie, to raczej kiepsko pójdzie wam egzamin. Jedynie Mateusz wszystko zrobił dobrze, uczcie się od niego.

Zaprzeczanie uczuciom. Np. Nie przesadzaj, nic wielkiego się nie stało.

Żartowanie, zabawianie. Np. No rozchmurz się, opowiem ci dowcip.

Krytykowane i osądzanie. Np. To jest twoja wina. Gdybyś się postarał, to nie byłoby tej jedynki.

Mówienie o sobie. Np. Kiedy ja byłam w liceum, to też miałam konflikt z nauczycielem.

Wypytywanie, przesłuchiwanie. Np. Co się dokładnie stało? Dlaczego to zrobiłeś?

Warto pamiętać, że pytanie to nie to samo, co wypytywanie. Pytamy z ciekawością, aby lepiej rozumieć ucznia. Kiedy pytamy, to czekamy na odpowiedź. W ciszy też jest empatia.

Jak ćwiczyć empatię ?

Ćwiczenia w empatii należy zacząć od pracy nad sobą, od aktywnego i empatycznego słuchania siebie, swoich potrzeb i uczuć. Można to rozwijać przez ćwiczenia uważności, medytacje, kiedy mamy okazję przyglądać się temu co czujemy w ciele bez oceniania czy to jest dobre czy złe. Kiedy nauczymy się słuchać siebie, będziemy potrafili słuchać ucznia.

Jak pisze Jesper Juul „już niedługo wszyscy zrozumiemy, że empatia jest najtwardszą i najważniejszą walutą na świecie”. W budowaniu dobrych relacji uczeń-nauczyciel niezwykle ważne jest, aby wnosić do niej ciekawość, otwartość i akceptację. Empatia to nie żadna fanaberia czy zachcianka, ale niezwykle ważne narzędzie, szczególnie w pracy nauczyciela. Narzędzie oparte o zrozumieniu uczuć i słuchaniu potrzeb własnych i ucznia, zamiast oceniania, krytykowania czy osądzania.

 

 

Bookmark the permalink.

Comments are closed.