Za nami kolejny seans filmowy. Dnia 5 lutego uczniowie naszej szkoły kolejny raz odwiedzili kino i obejrzeli wojenny film pt. ,, 1917”.
To wielkie wojenne widowisko na miarę „Dunkierki” i „Szeregowca Ryana” przybliżyło nam dramatyczne losy żołnierzy na froncie jednej z najbardziej tragicznych wojen w dziejach świata. Dwie statuetki Złotych Globów za reżyserię oraz za najlepszy film „1917” to ogromny sukces! Nie sposób przecenić też walor historyczny filmu.
„Trudno wyobrazić sobie lepszy obraz o walkach pozycyjnych, z ich niekończącymi się zasiekami, transzejami i wszechobecnym błocie pełnym szczurów” – twierdzi Michał Mackiewicz i Marcin Ochman – kustosze Działu Historii Wojskowości z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie i dodają „Precyzja z jaką odtworzono rzeczywistość oraz dbałość o militarne detale doskonale współgrają z fenomenalną grą aktorów i mistrzowską pracą operatorów.”
Sam Mendes spędził mnóstwo czasu na zbieraniu informacji na temat I Wojny Światowej. Wojna fascynowała go ze względu na dziadka, który mu o niej opowiadał. Film co prawda opowiada fikcyjną historię, ale jest w dużej mierze inspirowany opowieściami dziadka reżysera, a także historiami, które zasłyszał od innych żołnierzy. Wizją Mendesa było to, aby cały film wyglądał tak jakby był nakręcony na jednym, bardzo długim ujęciu, sprawia to, że widzowie zostają niejako zmuszeni do podróżowania z głównymi bohaterami. Takie podejście do strony wizualnej wywołuje w widzu poczucie niemal namacalnego uczestniczenia w odysei głównych bohaterów, a także jeszcze mocniejsze odczuwanie ich emocji.
To wszystko sprawia, że w opinii historyków z Muzeum Wojska Polskiego „Film 1917 dorównuje najlepszym obrazom kina wojennego ostatnich dziesięcioleci”.
O filmie:
Dwaj brytyjscy szeregowcy Schofield i Perry, u schyłku Pierwszej Wojny Światowej otrzymują ogromnie ryzykowną misję, od której powodzenia zależy życie ich towarzyszy. Muszą przedrzeć się za linię wroga i przekazać rozkaz odwołujący atak, który w świetle nowych informacji nie ma najmniejszych szans powodzenia. Jeśli nie uda się wypełnić misji, niechybna śmierć czeka ponad 1600 żołnierzy, a wśród nich brata Schofielda.
Film bardzo nam się spodobał, a jednocześnie skłonił do refleksji. Już wkrótce, po powrocie z ferii czeka nas kolejne spotkanie z X Muzą.