Dlaczego kobiety łagodniej przechodzą COVID-19? Naukowców zastanowiła jedna rzecz.
Dlaczego kobiety są mniej narażone na ciężki przebieg COVID-19? To pytanie specjaliści zadają sobie od kilku dobrych miesięcy. Na pewien ślad wpadli naukowcy z Chicago. Zainteresowała ich pewna prawidłowość, obserwowana zresztą już na początku pandemii koronawirusa. O co dokładnie chodzi?
Dlaczego kobiety lepiej radzą sobie z COVID-19 ?
Naukowcy z Uniwersytetu Illinois w Chicago (UIC): żeńskie hormony płciowe chronią przed ciężkim COVID-19
Związki te mają działanie przeciwzapalne, stymulują produkcję przeciwciał i wspomagają naprawę komórek nabłonka dróg oddechowych
Na COVID-19 częściej umierają mężczyźni. To oni również, w porównaniu do kobiet, są bardziej narażeni na ciężki przebieg choroby. Naukowcy uważają, że różnica ta może wynikać z faktu, iż odpowiedź immunologiczna kobiet na zakażenie jest inna niż u mężczyzn.
Kobiety i mężczyźni inaczej reagują na zakażenie koronawirusem
– Odkryliśmy, że mężczyźni i kobiety rzeczywiście rozwijają dwa typy odpowiedzi immunologicznej na COVID-19 – kilka miesięcy temu tłumaczyła Akiko Iwasaki z Uniwersytetu Yale. W jej opinii różnice te mogą leżeć u podstaw zwiększonej podatności na choroby u mężczyzn. Badanie, które przeprowadziła ze swoim zespołem pokazało, że kobiety wytworzyły silniejszą odpowiedź immunologiczną obejmującą limfocyty T – rodzaj białych krwinek, który odpowiada za rozpoznawanie i eliminację wirusów.
W październiku genetyk dr Szaron Maolem zwracał uwagę, że kobiety mają silniejszy układ odpornościowy niż panowie, w związku z czym lepiej radzą sobie z infekcjami, w tym z COVID-19.
Te wszystkie twierdzenia skłaniają do pytania: dlaczego układ odpornościowych kobiet jest silniejszy? Pewną teorię mają na ten temat naukowcy z Uniwersytetu Illinois w Chicago (UIC).
Badacze ci podejrzewają, że przed ciężkim przechorowaniem COVID-19 panie chronią żeńskie hormony płciowe – m.in. estrogeny (estradiol, estron, estriol) czy progesteron. Związki te mają działanie przeciwzapalne, stymulują produkcję przeciwciał i wspomagają naprawę komórek nabłonka dróg oddechowych. Co więcej, hamują one receptor ACE2, który jest niejako „kluczem” otwierającym koronawirusowi drzwi do naszych komórek.
Jak koronawirus „otwiera wrota” infekcji? Naukowcy odkryli „drugi klucz”.
Naukowcy z Chicago zwrócili uwagę na prawidłowość zaobserwowaną już na początku pandemii. Zauważono, że u kilku kobiet w ciąży zakażonych COVID-19, łagodne objawy infekcji utrzymywały się do momentu porodu, po tym czasie ich stan gwałtownie się pogorszył. Proces ten połączono właśnie ze spadkiem poziomu estriadolu, progesteronu i allopregnanolonu, do którego dochodzi po urodzeniu dziecka.
– Hormony, które pomagają utrzymać ciążę, są 100 razy bardziej skoncentrowane w trzecim trymestrze ciąży. Estradiol, allopregnanolon i progesteron pełnią ważne funkcje przeciwzapalne, są też zaangażowane w „resetowanie” układu odpornościowego – tłumaczy autor analizy, prof. Graziano Pinna. W jego opinii spadek poziomu tych hormonów po porodzie może tłumaczyć, dlaczego kobiety te ciężko zachorowały na COVID-19.
Jak podkreśla naukowiec, w porównaniu do innych kobiet, „kobiety w ciąży są 15 razy mniej narażone na śmierć z powodu COVID-19”.
Z pracy prof. Pinny można wysnuć jeszcze jeden wniosek. – Obserwacja kobiet w ciąży dostarcza znaczących podstaw naukowych, nie tylko na temat tego, dlaczego panie są bardziej chronione niż mężczyźni, ale także dlaczego osoby starsze są mniej chronione niż osoby młodsze. Wiemy bowiem, że im kobieta jest starsza, tym mniej hormonów płciowych produkuje jej organizm. Z czasem estrogenowa ochrona zanika, co może mieć też wpływ na ciężkość objawów COVID-19 – mówi specjalista.
COVID-19 a odżywianie. „Jest bardzo ważne a niewiele się o tym mówi”.
Naukowiec twierdzi ponadto, że żeńskie hormony płciowe mogą blokować nadmierną, niekontrolowaną reakcję układu odpornościowego na zakażenie, chroniąc przez niszczycielską „burzą cytokin”, odpowiedzią immunologiczną, w której organizm nie tylko zwalcza wirusa, ale też zaczyna atakować własne komórki i tkanki.
Jak odkrycie uczonych z Chicago można wykorzystać w praktyce? Prof. Graziano Pinna uważa, że w starszym wieku korzystne działanie ma hormonalna terapia zastępcza, a nawet przyjmowanie hormonalnych środków antykoncepcyjnych może mieć znaczenie. Ważną rolę odgrywa również sposób odżywiania – chodzi o dietę wzbogacona fitoestrogenami – „estrogenami” pochodzenia roślinnego. Można je znaleźć w soi czy soczewicy.
– Odżywianie jest bardzo ważne i niewiele się o tym mówi. Tymczasem jest to bardzo ważna kwestia, w ten sposób każdego dnia wzmacniamy układ odpornościowy, a więc tarczę chroniącą przed COVID-19 – podkreśla.