Koronawirus

Dezynfekowanie maseczek ochronnych w domu. Jak zmienia się ich skuteczność?

W związku z obowiązkiem zakrywania ust i nosa, jaki został wprowadzony w naszym kraju, wiele osób zastanawia się, w jaki sposób dezynfekować maseczki, żeby zachowały swoje właściwości. Naukowcy sprawdzili, jak dezynfekcja domowa, przy pomocy ogrzewania, wpływa na skuteczność maseczki.

Dezynfekcja maseczek w domu nie zmniejsza znacząco ich skuteczności

Badanie opublikowane w czasopiśmie „Journal of the International Society for Respiratory Protection” wykazało, że dezynfekcja domowych maseczek przez ich podgrzanie nie zmniejsza znacząco ich skuteczności i że niektóre maseczki medyczne mogą przejść ten proces i nadal mieć wysoką skuteczność ochrony.

Według WHO koronawirus przenoszony jest głównie przez kaszel i kichanie. Kropelki śliny zawierają cząstki wirusa, które są przenoszone w powietrzu i mogą infekować osoby znajdujące się w pobliżu. Wirus może też przetrwać jakiś czas na powierzchniach, a transmisja następuje, jeśli dana osoba wejdzie w kontakt z cząstkami na powierzchni, a potem np. dotknie twarzy.

Ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się koronawirusa wywołującego COVID-19 i fakt, że wiele zakażonych osób nie zdaje sobie sprawy z choroby, większość rządów zaleca noszenie osłon ust i nosa w miejscach publicznych. W Polsce jest to obowiązek.

Pojawia się więc pytanie, jak dezynfekować maseczki, których najczęściej używamy do osłony, tak aby zniszczyć cząstki wirusa, bez zmniejszania skuteczności maseczki.

Naukowcy badali sposoby dezynfekcji domowych masek i tych dla pracowników ochrony zdrowia. Poprzednie badanie sugerowało, że ogrzewanie masek do 70ºC skutecznie unicestwia wirusa. To sposób, do którego praktycznie każdy ma dostęp – wystarczy użyć piekarnika.

Testowanie maseczek ochronnych poddanych dezynfekcji

Aby przetestować skuteczność masek po dezynfekcji przez wystawienie na działanie ciepła, autorzy badania wybrali różne maski i umieścili je na twarzach manekinów zaprojektowanych do symulacji pobierania oddechu. Do badania wykorzystali sadzę z lampy naftowej, który zawiera w sobie cząstki podobnego rozmiaru, co cząstki SARS-CoV-2.

Naukowcy testowali jednorazowe maseczki chirurgiczne, maski z filtrem N-95 oraz trzy domowe maski – z bawełnianej sukienki, bawełnianego swetra i tkaniny poliestrowej. Mierzyli poziom sadzy sadzy wewnątrz maseczki noszonej przez manekina i w powietrzu, które przechodziło przez maski.

Powtarzali testy zmieniając szczelność masek i używając manekinów z różnych tworzyw, aby jak najlepiej oddać naturalne warunki noszenia maseczek. Jak wypadły testowane osłony?

Ogrzewanie maseczek w celu dezynfekcji nie zmniejsza ich skuteczności

Naukowcy przedstawili kilka znaczących wniosków. Po pierwsze, maseczka z filtrem N95 i maseczka chirurgiczna, które ściśle przylegały do twarzy plastikowego manekina, mogą być dezynfekowane przez ogrzewanie do 10 razy, bez utraty skuteczności. Maska z filtrem N95 osiągnęła 95 proc. skuteczność filtracji, a maska chirurgiczna 70 proc.

Gdy autorzy badania zmienili manekina na silikonowego i nałożyli maseczki, tak jak zwykle się ich używa (nie przylegały ciasno do twarzy), odkryli, że poziomy filtracji są znacznie niższe – dla obu masek wynosiły ok. 40 proc.

W przypadku domowych maseczek bawełnianych użytych na miękkim manekinie, skuteczność filtracji wynosiła 55 proc., czyli więcej niż masek chirurgicznych i z filtrem N95 przy zwykłym dopasowaniu. Podgrzewanie maseczek do 70ºC nie miało wpływu na ich zdolność filtracyjną.

Naukowcy sprawdzili również, jak wygląda skuteczność maseczek chirurgicznych i z filtrem N95 w połączeniu z klipsem na nos, który znacznie ułatwia dopasowanie maseczki. Okazało się, że dzięki dobremu dopasowaniu skuteczność filtracji wzrosła o 98 proc. w przypadku maski z filtrem N95 i 88 proc. w przypadku maseczki chirurgicznej.

Naukowcy przyznają, że badanie było stosunkowo niewielkie i nie uwzględniało możliwości zmiany ułożenia maseczki na twarzy podczas oddychania i ruchu. Niemniej jednak autorzy zauważają, że wszystko co wiemy do tej pory sugeruje, że noszenie praktycznie każdej maseczki w miejscach publicznych jest lepsze niż nic i że najlepsze jest ciasne dopasowanie maseczki.

Bookmark the permalink.

Comments are closed.