Zasięg rażenia kaszlu. Eksperyment naukowców
Epidemia koronawirusa – badanie dotyczące kaszlu
Prosty eksperyment pokazał, że kropelki wydzieliny, w których może się znajdować wirus SARS-CoV-2, docierają nawet na odległość ok. 3 m.
Naukowcy do testu wykorzystali manekina, który dzięki pompce kaszlał roztworem wody z gliceryną. Eksperci użyli światła lasera, aby obserwować “lot” kropelek. Na filmie poniżej widać, jak przebiegał eksperyment:
Co się okazało? Od razu po wydostaniu się płynu z ust manekina, krople pokonywały odległość prawie 1 m. Po pięciu sekundach były na odległości 1,8 m od manekina, a po 10 sekundach – 2,7 m.
– Przy 2,7 metra kropelki mogą się utrzymać od dwóch do trzech minut pod warunkiem, że powietrze jest nieruchome, ale ich koncentracja jest mniejsza niż na odległości 1,8 metra – mówił w materiale CNN jeden z autorów badania, prof. Manhar Dhanak
Co ciekawe, “chmura kaszlu” przesuwała się do przodu, a po kolejnych 40 sekundach była jeszcze metr dalej.
Epidemia koronawirusa – jaki powinien być bezpieczny dystans społeczny?
Prosty test pokazał, że zachowywanie 2-metrowego dystansu między ludźmi może być niewystarczające w profilaktyce zakażeń koronawirusem. Kropelki kaszlu mogą dotrzeć dalej, a w dodatku utrzymują się przez pewien czas w powietrzu, co sprawia, że można się zarazić nawet nie będąc w bezpośrednim sąsiedztwie osoby chorej.
To nie pierwszy eksperyment, który pokazał, że siła rażenia kaszlu jest większa, niż nam się wydaje. Badaczka Lydia Bourouiba w czasopiśmie „Journal of the American Medical Association” opublikowała badanie, z którego wynika, że odległość między ludźmi powinna wynosić… 7-8 m!
Ekspertka bada dynamikę kaszlu i kichania i z jej obserwacji wynika, że drobinki śliny mogą być wyrzucane nawet na odległość 8 m.