Ogólnopolski Dzień Transplantacji .
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Krakowie przypomina, że w dniu 26 stycznia obchodzony jest Ogólnopolski Dzień Transplantacji.
Przypada on w rocznicę pierwszego w Polsce udanego przeszczepu nerki, który w 1966 roku miał miejsce w I Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej w Warszawie. Był to wtedy 621 taki zabieg na świecie (pierwszy miał miejsce w roku 1954). W tym roku przypada 52 rocznica tego wydarzenia.
Czym jest transplantacja?
Transplantacja inaczej przeszczepianie narządów (z łac. transplantare, czyli „szczepić”, trans „poza czymś”, plantare „sadzić”)- przeszczepienie narządu w całości lub części, tkanki lub komórek z jednego ciała na inne (lub w obrębie jednego ciała). Przeszczepianiem zajmuje się dziedzina medycyny zwana transplantologią.
Historia transplantologii i transplantacji.
Transplantacja jest dziedziną medycyny stosunkowo młodą. Zanim jednak udało się z sukcesem przeprowadzić przeszczep, po drodze było wiele niepowodzeń i porażek. Pierwszej udanej transplantacji dokonano w Bostonie w 1954 roku, była to nerka przeszczepiona od brata bliźniaka chorego pacjenta.
Postaciami, które miały ogromny wpływ na współczesną transplantologię są (nieżyjący już):
Francuski chirurg Alexis Carrel – żył na przełomie XIX i XX wieku. Eksperymentował on przeszczepiając narządy zwierzętom. Jego praca pozwoliła na np. wypracowanie technik szwu chirurgicznego naczyń krwionośnych. Był laureatem nagrody Nobla.
Francuz – Jean Dausset, który otrzymał nagrodę Nobla za odkrycie genów głównego układu zgodności tkankowej. Pozwoliło to ograniczyć odrzucanie narządów po przeszczepie.
Dalsza historia transplantologii na świecie to historia przeszczepiania kolejnych narządów:
- nerkę przeszczepiono w 1954 roku w Bostonie,
- wątrobę w 1967 roku w Denver,
- w 1967 przeszczepiono serce w Kapsztadzie,
- w 1981 roku dokonano pierwszego zabiegu przeszczepienia serca i płuca w Stanford.
Kilka słów o przeszczepach w Polsce.
26 stycznia 1966 r. zespół I Kliniki Chirurgicznej kierowanej przez prof. Jana Nielubowicza i I Kliniki Chorób Wewnętrznych, kierowanej przez prof. Tadeusza Orłowskiego, Akademii Medycznej w Warszawie wykonał po raz pierwszy w Polsce przeszczep nerki pobranej od osoby zmarłej. Biorcą narządu była Danusia Milewska, 18-letnia uczennica szkoły pielęgniarskiej, wybrana i przygotowywana do tego zabiegu przez prof. Tadeusza Orłowskiego.
W 1968 roku profesor Wiktor Bros dokonał przeszczepienia nerki od żywego dawcy. Udaną próbę przeszczepienia narządu przeprowadził w Zabrzu zespół Zbigniewa Religi w roku 1986. Wówczas był to ogromny sukces, ponieważ przeszczepiano serce. Pierwsze udane przeszczepienie wątroby u dziecka było w roku 1990, natomiast u dorosłego w roku 1994.
Statystyki prezentują się optymistycznie
Od pierwszego udanego przeszczepu nerki w Polsce wykonano 28 267 przeszczepień narządów. W 2015 r. lekarze przeprowadzili 1 514 takich operacji. Były to przede wszystkim przeszczepy: nerki – 959, wątroby – 310, serca – 98, trzustki – 41, płuc – 24 oraz 60 przeszczepień nerek i 22 fragmentów wątroby pochodzących od dawców żywych.
Z roku na rok liczba przeszczepów rośnie. Niemniej na Krajowej Liście Oczekujących na Przeszczepienie nadal znajduje się 1584 osób. Najwięcej z nich czeka na przeszczep nerki (935) i serca (364).
Z badań przeprowadzonych w październiku 2015 r. przez TNS Polska (na zlecenie Ministerstwa Zdrowia) wynika, że chociaż ponad połowa społeczeństwa deklaruje chęć oddania po śmierci narządów i tkanek do przeszczepu, aż 80% Polaków nigdy nie rozmawiało na ten temat z bliskimi. To oznacza, że w większości przypadków rodzina nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie lekarza: „Czy zmarły chciałby, żeby jego narządy zostały oddane do przeszczepu w przypadku śmierci?”.
Narodowy Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej na lata 2011 – 2020.
Oczywiste jest, że transplantacja, czyli przeszczepianie narządów z jednego ciała do drugiego, ratuje ludziom zdrowie i życie. Naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom pacjentów, ich rodzin ale i osób deklarujących chęć bycia dawcą wdrażany jest od kilku lat Narodowy programu rozwoju medycyny transplantacyjnej. Program będzie realizowany jeszcze przez 3 lata.
Priorytetami Programu są:
- promocja transplantologii i idei transplantacji komórek, tkanek i narządów;
- wsparcie procesu leczenia przeszczepieniem komórek, tkanek lub narządów;
- wsparcie struktur organizacyjnych dedykowanych transplantologii;
- edukacja personelu medycznego.
Jest wiele korzyści wynikających z wdrażania Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej. Przede wszystkim, wzrost liczby przeszczepianych narządów od dawców żywych i zmarłych oraz poprawa jakości życia lub jego przedłużenie u chorych. Istotna jest również poprawa infrastruktury i unowocześnienie podmiotów leczniczych przeszczepiających narządy, komórki i tkanki, banków tkanek i komórek oraz medycznych laboratoriów diagnostycznych testujących komórki, tkanki lub narządy. Równie ważne jest także upowszechnienie wiedzy w społeczeństwie na temat transplantologii.
Oświadczenie woli.
Z powodu wątpliwości i niewiedzy wiele osób waha się z podpisaniem oświadczenia woli, co sprawia, że oczekujących na przeszczep jest dużo więcej niż tych, którzy zostaną dzięki transplantacji uratowani.
Narządy mogą pochodzić od osoby żyjącej (np. spokrewnionej) lub zmarłej, u której stwierdzono śmierć pnia mózgu. W Polsce istnieje zasada zgody domniemanej, połączona z zasadą zarejestrowanego sprzeciwu. Zakłada ona, że każdy zgadza się na pobranie jego narządów. W praktyce nie jest to takie proste. Lekarze po stwierdzeniu śmierci mózgu osoby będącej potencjalnym dawcą, muszą porozmawiać z rodziną zmarłego, szanując jej wolę lub wierząc jej, że zmarły np. nie życzył sobie pobrania narządów. Są to niełatwe rozmowy, dlatego Stowarzyszenie „Życie po przeszczepie” zaproponowało w 2003 roku „Oświadczenie Woli” – rodzaj karty, na której noszący ją wyraża zgodę na pobranie narządów. Są sytuacje, kiedy np. z powodu przekonań, nie wyraża się zgody na pobranie narządów. Istnieje wówczas możliwość zarejestrowania swojego sprzeciwu w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów, prowadzonym przez rządową agencję zajmującą się transplantologią POLTRANSPLANT. Taki sprzeciw pacjenta jest bezwzględnie honorowany.
Mity dotyczące transplantacji:
- Istnieją banki nerek, podobnie jak banki szpiku.
Nie ma placówki, z której w dowolnym momencie podjąć można świeżą nerkę
- W Polsce prowadzony jest handel organami.
Każdy zabieg pobrania i przeszczepienia narządów wiąże się z niezwykle skomplikowanymi procedurami i musi zostać przeprowadzony w specjalistycznym szpitalu. Czuwa nad nim kilkadziesiąt osób, a wszystkie przypadki transplantacji są bardzo ściśle monitorowane. Ponadto pacjent po przeszczepie wymaga wykwalifikowanej opieki medycznej i drogich preparatów, a aby otrzymać na nie recepty, musi być zarejestrowany w Krajowym Rejestrze Przeszczepień.
- Dawcą szpiku kostnego może zostać jedynie osoba spokrewniona z biorcą.
Dawcą szpiku może zostać osoba pełnoletnia do 55. roku życia. Pokrewieństwo nie jest istotne, najważniejsza dla dawcy i biorcy jest zgodność antygenów HLA, którą weryfikuje się odpowiednio wcześniej.
4.Lekarze nie starają się o życie pacjentów, którzy wyrazili zgodę na transplantację ich organów po śmierci.
Każdy lekarz ceni życie ludzkie ponad wszystkie korzyści, co ślubował składając przysięgę Hipokratesa. Nie ma najmniejszego ryzyka, że jakikolwiek medyk zaniedba swoje obowiązki ze względu na naszą zgodę na pośmiertne pobranie organów.
- Organy pobiera się również od osób w stanie śpiączki, które mogłyby się obudzić.
Lekarze nie przystąpią do zabiegu pobrania narządów, jeżeli nie stwierdzą klinicznej śmierci mózgu.
- Zabieg pobrania szpiku kostnego jest niezwykle bolesny.
Współcześnie niemal 80 procent zabiegów pobierania szpiku dokonywane jest przy pomocy aferezy, czyli pobrania komórek macierzystych z krwi obwodowej. Dawca bierze specjalny preparat, który powoduje przejście komórek macierzystych ze szpiku do krwi. Te zostają następnie odseparowane przez specjalną maszynę. Ból związany z zabiegiem porównać można do zwykłego pobierania krwi. Druga metoda, czyli pobranie szpiku poprzez wkłucie się w kość biodrową zawsze odbywa się w znieczuleniu ogólnym, czasem stosowana jest również narkoza.
- Dane osobowe chętnych do oddania szpiku są ogólnodostępne.
Wszystkie informacje na temat potencjalnych dawców są poufne.
8.Procedury związane z dawstwem szpiku kostnego są bardzo skomplikowane.
Aby oddać swój szpik w celach transplantologicznych, nie trzeba czekać na konkretną prośbę o pomoc. Wystarczy wypełnić oświadczenie woli o wpisanie do Centralnego Rejestru Niespokrewnionych Dawców Szpiku i Krwi Pępowinowej, które dostępne jest w każdej stacji krwiodawstwa oraz w Internecie. Następnie pobiera się krew potencjalnego dawcy i sprawdza rodzaj antygenów HLA. Dopiero kiedy znajdzie się biorca o identycznych antygenach, następuje kolejny etap – szczegółowo badany jest stan zdrowia przyszłego dawcy (m.in. pod kątem występowania chorób zakaźnych, autoimmunologicznych czy nowotworów – te czynniki dyskwalifikują z dawstwa szpiku). Jeżeli wszystko jest w porządku, dawca ostatecznie potwierdza, czy chce się poddać zabiegowi. Na tym etapie wciąż można się wycofać – bez żadnych konsekwencji.
- Zabieg pobrania szpiku kostnego wiąże się z długotrwałym pobytem w szpitaW większości zabiegów stosowana jest metoda pobrania komórek macierzystych z krwi, co trwa ok. trzy godziny i nie wymaga pozostawania w szpitalu. Pacjent, który oddaje szpik poprzez wkłucie się do talerza biodrowego, regeneruje się bardzo szybko. Zabieg (przy ogólnym znieczuleniu) dokonywany jest na sali ogólnej. Jeśli nie ma przeciwwskazań, dawca wraca do domu już następnego dnia.
- Dawca szpiku kostnego jest obciążony kosztami zabiegu.
Wszelkie kwestie finansowe załatwiane są przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Dawca nie ponosi najmniejszych kosztów związanych z procedurami i operacją pobrania szpiku.
- Po zabiegu pobrania szpiku pozostają blizny.
Po aferezie (separacji komórek z krwi) nie pozostają żadne ślady, gdyż zabieg przypomina zwykłe pobranie krwi. Kiedy szpik kostny pobierany jest przy pomocy kilku nakłuć kości biodrowej, zostają po nich delikatne ślady. Ranki szybko się goją. Jeżeli dawca przestrzega zaleceń lekarzy dotyczących pielęgnacji i opatrywania biodra, po miesiącu nie pozostaje najmniejszy ślad.