Jak uchronić się przed zakażeniem koronawirusem? Eksperci polecają technikę „czosnkowego oddechu”.
Opublikowane właśnie badanie brytyjskich naukowców rzuca nowe światło na zasadę „Dystans, dezynfekcja, maseczka”. Kluczową rolę w zapobieganiu transmisji COVID-19 odgrywać ma właśnie dystans, a także wentylacja powietrza. W utrzymaniu odpowiedniego dystansu pomoże nam „czosnkowy oddech”.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski cały czas podkreśla, że powinna nas obowiązywać zasada „dystans, dezynfekcja, maseczka”. Tymczasem dr Julian Tang, wirusolog z Leicester Royal Infirmary i autor nowego badania opublikowanego w „British Medical Journal” jest zdania, że akcenty do tej pory były nieodpowiednio rozkładane.
– Naszym zdaniem przekaz „dezynfekcja, maseczka, dystans” (taki rozkład obowiązuje w Wielkiej Brytanii – przyp. red.) powinien w rzeczywistości brzmieć „dystans, dystans, dezynfekcja” – powiedział wirusolog w rozmowie ze Sky News.
Jego zdaniem transmisja wirusa najłatwiej odbywa się, gdy dwie osoby znajdują się w tzw. dystansie konwersacyjnym, a więc odległości 1 metra. Jak rozpoznać, że stoicie za blisko siebie? Skutecznym sposobem jest strategia „czosnkowego oddechu”.
– Kiedy rozmawiasz z przyjacielem albo dzielisz to samo powietrze słuchając, jak przyjaciel mówi do ciebie, nazywamy to „dystansem czosnkowego oddechu”. Jeśli więc jesteś w stanie wyczuć, co twój przyjaciel jadł na lunch, wdychasz to samo powietrze, a więc możesz równie dobrze wdychać z nim wirusy – tłumaczył dr Tang.
Wirusy mogą przetrwać w powietrzu przez kilka godzin
Zdaniem wirusologa istotny jest nie tylko sam dystans między rozmówcami, ale również wentylacja zamkniętych pomieszczeń, w których przebywają ludzie.
– Noszenie maseczek jest w porządku, społeczny dystans jest dobry, ale kwestia powietrza w zamkniętych pomieszczeniach powinna zostać poprawiona. Można to zrobić poprzez wentylację.
Podobnego zdania jest też The British Medical Association (BMA), które zwraca uwagę na konieczność lepszej wentylacji pomieszczeń. Zwłaszcza w kontekście barów, restauracji czy zakładów pracy, które w Wielkiej Brytanii mogą niedługo zostać ponownie otwarte.
W raporcie opublikowanym w „British Medical Journal” czytamy, że cząsteczki wirusa mogą przetrwać w powietrzu nawet przez kilka godzin.
– Jest zdecydowanie bardziej prawdopodobne, że ludzie zarażą się wirusem w pomieszczeniu bez okien, takich, gdzie okien nie da się otworzyć lub tych, w których nie ma systemu wentylacji – czytamy w publikacji.
Z raportu dowiadujemy się, że ryzyko zakażenia COVID-19 poprzez powierzchnię, np. dotknięcie biurka czy dokumentów jest zdecydowanie mniejsze.
– Transmisja SARS-CoV-2 poprzez dotykanie powierzchni jest obecnie uważana za relatywnie minimalną – podsumowują eksperci.