Koronawirus

Siedem świątecznych sytuacji, w których najbardziej ryzykujemy zakażenie COVID-19

Mimo że z powodu pandemii tegoroczne Boże Narodzenie będzie inne od wszystkich poprzednich, i tak nie możemy się go doczekać. W radości, którą przyniosą święta nie możemy zapomnieć, że prawdopodobieństwo zakażenia koronawirusem istnieje nawet podczas kolacji wigilijnej. Kiedy ryzykujemy najbardziej? Siedem sytuacji, których radzimy wam unikać.

Bliski kontakt podczas składania życzeń sprzyja zakażeniu (kiedy mamy do czynienia z osobą chorującą bezobjawowo). Dlatego nie całujmy się, nie przytulajmy, unikajmy uścisków

Ważne, by w miarę możliwości usiąść przy świątecznym stole w odległości od siebie (najlepiej większej niż 1,5 metra)

Zagrożenie koronawirusem – tego nie możesz zapomnieć!

Na początek kilka podstawowych informacji na temat koronawirusa – nie możemy o nich zapominać, dla własnego dobra.

Koronawirus SARS-CoV-2 podobnie jak np. wirusy grypy, może być roznoszony drogą kropelkową. Cząstki aerozolu zawierające patogen mogą być emitowane przez zakażonych podczas kaszlu, kichania, wraz ze śliną. Wirusy mogą znajdować się też w mniejszych aerozolach transmitowanych na zewnątrz podczas rozmowy, śpiewania, wysiłku fizycznego, nawet wydechu.

COVID-19 przenoszony przez bliski kontakt z zainfekowaną osobą. Bliski, czyli „twarzą w twarz” w odległości do jednego metra, trwający co najmniej minutę lub w odległości mniejszej niż dwa metry trwający dłużej niż kwadrans. O tym, jak bardzo narażony jesteś na zakażenie koronawirusem decyduje również czas – im dłużej jesteś blisko kogoś, kto może być zaraźliwy, tym ryzyko jest większe. Warto pamiętać też, że ryzyko infekcji jest mniejsze na zewnątrz lub w dobrze wentylowanym miejscu.

Amerykanie uruchomili kalkulator ryzyka zakażenia się koronawirusem. Jak najbezpieczniej spędzić święta?

Koronawirus utrzymuje się nie tylko w powietrzu, ale też na wielu różnych powierzchniach. Na miedzi SARS-CoV-2 utrzymuje się do trzech godzin, na powierzchniach papierowych i kartonowych – 24 godziny, na stali, w tym nierdzewnej – w granicach dwóch dni, na folii i plastiku w granicach trzech dni. Kluczowa jest tu jedna sprawa: nawet jeżeli na jakiejś powierzchni znajduje się patogen, aby doszło do zakażenia, musimy przenieść go do organizmu – on sam tego nie zrobi. Dochodzi do tego w sytuacji, kiedy nieumytymi rękami dotykamy ust, nosa, oczu.

Powyższe informacje ułatwią zrozumienie ryzyka, jakie niosą za sobą różne świąteczne sytuacje. Poniżej przedstawiamy osiem szczególnie niebezpiecznych. Unikajcie ich!

Ryzyko zakażenia COVID-19 w święta: pocałunki i uściski przy składaniu życzeń.

Bliski intymny kontakt podczas składania życzeń sprzyja zakażeniu (kiedy mamy do czynienia z osobą chorującą bezobjawowo). Dlatego, choć może to wydawać się trudne, podczas składania sobie życzeń, unikajmy takiego bliskiego kontaktu. Nie całujmy się, nie przytulajmy, unikajmy uścisków. – Powinszujmy sobie zdrowych świąt raczej gestem tzw. żółwika, czyli piąstką w piąstkę, czy też trąceniem się łokciami. Bliższych gestów lepiej podczas tegorocznych świąt unikać – mówił w rozmowie z Medonetem dr n. med. Wojciech Mizera, dyrektor ds. medycznych i ordynator w Szpitalu Geriatrycznym im. Jana Pawła II w Katowicach.

Ryzyko zakażenia COVID-19 w święta: Dużo gości i ciasnota przy świątecznym stole.

Ryzyko potencjalnej infekcji wzrośnie również wtedy, gdy przy świątecznym stole będzie ciasno. I nie chodzi tylko o organizowanie spotkania w dużym gronie (przypomnijmy, że wg zaleceń obowiązujących od 28 listopada w imprezach i spotkaniach domowych może uczestniczyć maksymalnie pięć zaproszonych osób).

Równie ważne jest to, by w miarę możliwości usiąść przy stole w pewnej odległości od siebie (najlepiej większej niż 1,5 metra). – Starajmy się być odpowiedzialni i nie siadajmy zbyt blisko siebie: krzesło w krzesło, fotel w fotel. A o to przecież nietrudno w małym gronie – mówi Wojciech Mizera.

Ryzyko zakażenia COVID-19 w święta. Długie biesiadowanie.

Potencjalnej transmisji koronawirusa sprzyja też długie świętowanie. Jak pisaliśmy wyżej – im dłużej jesteś blisko kogoś, kto może być zaraźliwy, tym ryzyko infekcji jest większe. – Kontakt z kimś, z kim nie mieszkamy na co dzień pod jednym dachem, wedle powszechnie znanych zaleceń nie powinien być dłuższy, niż 15 minut – przypomina dr Mizera. – Choć trudno sobie wyobrazić wigilię, która trwa kwadrans, to jednak nie przedłużajmy wspólnego biesiadowania – podkreśla.

Ryzyko zakażenia COVID-19 w święta. Ciasny niewywietrzony pokój.

– Większość zakażeń wynika z przebywania z osobą zainfekowaną w jednym pomieszczeniu, a nie w otwartej przestrzeni – przypominał niedawno prof. Mike Weed z Canterbury Christ Church University (Anglia). Ryzyko jest tym większe, im słabiej wentylowane jest pomieszczenie. Specjaliści ostrzegają, że w pomieszczeniach słabo wentylowanych przenoszenie wirusa może wzrosnąć zimą nawet o jedną trzecią. Tymczasem częste wpuszczanie świeżego powietrza do pomieszczeń, może obniżyć ryzyko zakażenia SARS-CoV-2 nawet o 70 proc. Eksperci zalecają, by często otwierać okna na ok. 10-15 minut. Pamiętajmy o tym również podczas świątecznych spotkań.

Ryzyko zakażenia COVID-19 w święta. Alkohol.

Podkreślmy to od razu: picie alkoholu nie chroni przed koronawirusem, przeciwnie – wpływa na obniżenie odporności. Co więcej, spożywanie go skutkuje tym, że jesteśmy coraz mniej ostrożni, coraz słabiej zachowujemy bezpieczny dystans. Pamiętajmy o tym podczas świątecznych uroczystości.

Ryzyko zakażenia COVID-19 w święta. Pasterka w zatłoczonym kościele.

Podczas tradycyjnej pasterki polskie kościoły pękają w szwach. W tym roku to się jednak nie wydarzy, niemniej pamiętajmy: zamknięte pomieszczenia, tłok i długie przebywanie w bliskiej odległości od siebie sprzyjają transmisji SARS-CoV-2. Stąd wprowadzone ograniczenia. Przypomnijmy, że w kościołach obowiązuje limit osób – maksymalnie jedna osoba na 15 mkw, każda osoba musi zachować odstęp wynoszący minimum 1,5 metra, a także zakryć usta i nos. Jeżeli wydarzenie odbywa się na zewnątrz, należy zachować dystans 1,5 m (zakrywamy nos i usta).

Ryzyko zakażenia COVID-19. Brak higieny rąk.

To dotyczy wszystkich sytuacji, nie tylko samych świąt. Pamiętajmy, kiedy brudnymi rękoma dotykamy ust, nosa czy oczu, możemy przenieść patogen do organizmu. – Mycie rąk powinno być naszym naturalnym odruchem. Bo czyste ręce, to zdrowy człowiek – i nie chodzi tylko o SARS-CoV-2. Starajmy się myć je jak najczęściej – przypomina wirusolog, Tomasz Dzieciątkowski.

Bookmark the permalink.

Comments are closed.