Dnia 4 września uczniowie naszej szkoły, zachowując procedury postępowania w okresie pandemii koronawirusa , udali się wraz ze swoimi wychowawcami na integracyjną wycieczkę do miejscowości Włóki. Oprócz poznania historii miejscowości, mogliśmy cieszyć się promieniami słońca, spotkaniem z kolegami, koleżankami i nauczycielami po długiej przerwie spowodowanej pandemią . Delektowaliśmy się również upieczonymi przy ognisku kiełbaskami, ziemniakami i kukurydzą. Dzisiejszy dzień upłynął nam w przyjaznej, sympatycznej atmosferze, w której śmiech i dobry humor odgrywał kluczowa rolę.
HISTORIA MIEJSCOWOŚCI WŁÓKI :
Włóki jest to ponad pół-tysięczna miejscowość leżąca na południowy-zachód od Ślęży, w Kotlinie Dzierżoniowskiej, na wysokości 240-277 m n.p.m. Jej położenie między Masywem Ślęży a Górami Sowimi daje duże możliwości turystyczne, które nie są praktycznie w żadnym stopniu wykorzystywane. Sołectwo posiada nową salę wiejską, boisko sportowe z placem zabaw oraz stary poniemiecki kamieniołom, z którego surowiec służył do budowy fundamentów pobliskich domów lub całych budynków. Stanowił on również budulec dla XIII wiecznych murów obronnych pobliskiego Dzierżoniowa.
Jak wynika z dokumentów, które sporządził Richard Hugo Lauterbach (ostatni niemiecki archiwista miasta Dzierżoniowa oraz były nauczyciel szkoły katolickiej we Włókach), obecne tereny Włók i Tuszyna przed 1288 rokiem stanowiły jedność i nosiły nazwę Hennersdorf (Villa Henrici – 1283r. pierwsza wzmianka). Jednak w wyniku aktu księcia Henryka IV Probusa z 11.01.1288 r. powstaje kolegiata św. Krzyża we Wrocławiu co w konsekwencji doprowadziło do jej podziału. W ten sposób utworzony został nowy organizm wiejski, który do 1810 roku był pod jej władaniem. Następnie wieś przeszła pod zarząd Królewskiego Urzędu Dzierżaw w Dzierżoniowie. Również na „średniowieczną metrykę” Włók wskazują Wojciech Fabisiak – autor kalendarium historycznego miejscowości Gminy Dzierżoniów i Janusz Głód – nauczyciel historii z Gimnazjum Gminne w Dzierżoniowie.
Richard Lauterbach również w swoich zapisach wskazuje „Das Zinsbuch von Dreißighuben von 1556- 1686”. Była to księga zawierająca wpisy informacje o zapłaconych podatkach od rolników, ogrodników, chałupników i rzemieślników ze wsi która należała do kolegiaty św. Krzyża we Wrocławiu. Zapisy od 1518 roku robione są częściowo, doraźnie lub czasami. Dane imienne mieszkańców rozpoczynają się w 1556 r. i są tam aż do 1686 r. Księga procentowa nie zawierała wpisów imiennych dla Dreißighuben(Włóki) w latach 1616-45, 1651-66, 1668, 70, 71, 1673-85. Z tych danych można wyśledzić jakie na owe czasy majątki posiadali ówcześni mieszkańcy wsi.
Przed wybuchem wojny trzydziestoletniej Włóki był prawie czysto rolniczą wioską z małym udziałem kilku ogrodników. Według historii krzyży pojednania, podczas wojny trzydziestoletniej we Włókach kwaterował oddział huzarów cesarskich. Dwaj spośród nich byli szczególnie dokuczliwi, rabowali i płazowali pałaszami mieszkańców. Pewnego dnia chłopi z Włók na drodze do Dzierżoniowa dokonali samosądu na żołnierzach. Pod ciosami kijów obydwaj żołdacy wyzionęli ducha. Dowódca pułku postanowił w odwecie spalić wieś. Do tego jednak nie doszło, gdyż za winnymi samosądu wstawili się księża z Kościoła Św. Krzyża we Wrocławiu, ówcześni właściciele Włók. Skończyło się na wysokiej grzywnie i wystawieniu przez chłopów pokutnego krzyża na miejscu zbrodni. Krzyż do naszych czasów nie zachował się.
Powołując się na publikację „Inwentaryzacja dóbr kultury materialnej we wsi Włóki” autorzy twierdzą, że pierwsza samodzielna wzmianka o dreyssig Huben do której dotarli pochodzi z aktu wizytacyjnego parafii Kiełczyn z 1667 r. w którym wówczas we Włókach znajdowało się 28 mężów i 11 dziewic wyznania katolickiego.
W okresie XVIII w. na terenie Włók zaczyna się kształtować obecny charakter urbanistyczny miejscowości. Przebiega on wzdłuż drogi Dzierżoniów – Kiełczyn. Wtedy też rusza budowa nowej szkoły ewangelickiej, której początek funkcjonowania prawdopodobnie rozpoczyna się w 1738 roku. 24 czerwca 1742 r. Włóki wraz z pobliskimi miejscowościami zwracają się z prośbą do Fryderyka Wielkiego o założenie ewangelickiego domu modlitwy w Tuszynie. W dokumencie z 18 września 1742 r. król pruski udzielił pozwolenia. Po dwóch latach prac oddano go do użytku.
Kronika miasta Dzierżoniowa odnotowała, że 1746 r. powstały młyny wiatrowe na wzgórzu przy drodze do Włók.
W II połowie XVIII w. miejscowość staje się prężnym ośrodkiem produkcji tkanin. Wzrasta ilość chałupników i wielkość wytworzonych dóbr. Na przełomie 1792/93 wieś produkowała 611 sztuk półwełny, 1092 sztuki bawełny, 2291 sztuk pojedynczych sukman, a wartość wszystkich towarów wyniosła 24310 Reichstalarów. Warto też podkreślić, że wszystkie pobliskie wsie w tym czasie produkowały więcej wyrobów tkackich niż całe miasto Dzierżoniów.
Na początku XIX wieku nastąpiło pogorszenie sytuacji w przemyśle włókienniczym spowodowane napływem na rynki Europy i Prus tanich wyrobów tekstylnych zmechanizowanego lniarstwa szkockiego i irlandzkiego. Dodatkowa blokada kontynentalna w 1806 r. zamyka ogromne rynki zbytu za oceanem. Ustaje również eksport na chłonne dawniej rynki w Rosji, Hiszpanii, Portugalii, Austrii, Holandii i Królestwie Polskim. Tym samym zaczęto ograniczać zatrudnienie w rejonie Pogórza Sudeckiego. Zniesienie pańszczyzny oraz kryzys lniarski powodują niespotykaną podaż siły roboczej. Sytuacja na rynku pracy pozwala właścicielom manufaktur i fabryk stosować w sposób bezwzględny obniżanie płac. Wynoszą one 5-12 srebrnych groszy dla tkacza tygodniowo. Jest to wynagrodzenie głodowe, trzykrotnie niższe, aniżeli wynosi niezbędne minimum utrzymania.
Rok 1817 przynosi powstanie nowej szkoły katolickiej, jest to druga placówka oświatowa obok funkcjonującej już wcześniej szkoły ewangelickiej(1738).
Po 1820 roku koniunktura zaczęła wracać co wpłynęło na zwiększenie zatrudnienia. Ten proces również dotyczył Włók. Z posiadanych informacji można zobaczyć jak w okresie 1825-1840 ludność Włók wzrosła o ¼ . W prawie tysięcznej miejscowości było 140 domów, szkoła ewangelicka i katolicka, 239 krzeseł do bawełny, wiatrak holenderski i koźlak. Miejscowi tkacze w dużej mierze pracowali na rachunek wielkich firm bielawskich – Hilberta, Dieriga czy Grindta. Wtedy przez wiele osób była określana jako „WEBERDORF” – czyli tkacka wieś.
W kwietniu 1831 roku doszło do spadku o 16 % płacy tkaczy w wyniku niekorzystnego przebiegu targów we Frankfurcie nad Odrą. W tej sytuacji 26.04.1831 r. doszło do wybuchu rozruchów tkackich. Na środku wsi zgromadziło się ponad 50 osób, które chciały udać się do Bielawy, żeby zmusić fabrykantów do podniesienia płac. Jednak zostali oni zatrzymani na końcu wsi, wskutek pouczenia żandarma Pohla. Skończyło się na wysłaniu petycji do władz.
Kolejnym faktem pokazującym Włóki jako prężnie funkcjonującą miejscowość był spis z 1845 r. z którego można dowiedzieć się, że w tym czasie 1175 osób zamieszkiwało wieś, było 137 domów, 2 młyny wiatrowe, 2 gorzelnie, 235 krzeseł do bawełny, 38 rzemieślników, 15 sklepów i 6 domów gospodarczych.
Pod koniec XIX wieku można zaobserwować powolny spadek liczby budynków, rzemiosł, sklepów i tym samym ludności zamieszkującej Włóki. Wieś zaczęła tracić swój tkacki charakter, a na jej terenie większą rolę zaczęli odgrywać posiadacze ziemscy mający w swoich rękach od 50 do 100 hektarów. Taki stan rzeczy utrzymywał się jeszcze przez około 60 lat.
Pierwszego lipca 1926 r. Richard Lauterbach rozpoczyna pracę w szkole katolickiej we Włókach. Jest tam jedynym nauczycielem. Na początku lat czterdziestych zostaje ostatnim niemieckim archiwistą miasta Dzierżoniowa, który podczas trwania wojny ma za zadanie ochronić księgozbiory przed ich zniszczeniem.
W 1943 r. było co najmniej 769 mieszkańców, 7 restauracji oraz reprezentowane były prawie wszystkie zawody m.in. fryzjer , kołodziej, dekarz, mechanik, piekarz, handlarz drobiu, rzeźnik, cieśla, szewc oraz stelmach. Były 3 sklepy spożywcze, gdzie w jednym z nich mieściła się również poczta. Prawo i porządek sprawował policjant Richard Tilch. Była również remiza straży pożarnej oraz stacja benzynowa.
Pierwszego września 1939 r. atakiem na Polskę Niemcy rozpoczynają II wojnę światową. Ten ogromny konflikt zbrojny, który pochłonął miliony ludzkich istnień na świecie oraz przyniósł ogromne straty materialne. Sama miejscowość i jej ludność – oprócz powołanych do wojska – nie odczuła boleśnie tego konfliktu. Prawdziwy dramat nastąpił dopiero po jej zakończeniu, kiedy nastąpiły masowe przesiedlenia ludności.
Warto pamiętać, że na terenie Włók znajdowało się około 15 dużych stawów, w tym także 2 w starym kamieniołomie. Służyły one nie tylko do zbierania wody w porze deszczowej, ale miały jedną szczególna funkcje tzw. zbiorników retencyjnych. Włóki znajdują się w obszarze dużej zlewni 2 głównych cieków wodnych czyli potoku Gniły i Włóczka oraz rowów melioracyjnych odwadniających Wzgórza Kiełczyńskie. Owe zbiorniki wodne spełniały również rekreacyjną rolę w lecie będąc doskonałym miejscem do kąpieli, a zimą służyły do jazdy na łyżwach. Wokół tak wielu stawów powstawały gniazda bocianie, które były dodatkową atrakcją.